niedziela, 11 stycznia 2015

Rada #10

- Zwariowałaś?!- Obudził mnie okropny krzyk. Czułam jak ból pulsuje w mojej głowie, a czyjeś darcie mordy tylko to pogarszało.- Zwariowałaś! No zwariowała!
- Taa...- Przytaknęłam i przykryłam głowę poduszką, aby stłumić wszystkie dźwięki. Kac... Kac morderca...
- Chanel! Patrz na mnie, jak do ciebie mówię!
- Spokojnie tato! Wypiłam tylko trochę!- Wymamrotałam. Trochę za dużo, ale tego już nie musi wiedzieć. Nie zwracałam więcej uwagi na tą osobę, tylko starałam się jak najszybcziej zasnąć. Pomimo bólu, udało się, a wtedy już kompletnie ignorowałam stojącego w pokoju chłopaka. A może wyszedł?

Powoli otworzyłam oczy, kiedy usłyszałam trzask dochodzący gdzieś z dołu. Albo Niall, albo Harry, jest takim idiotą, że nie potrafi zachowywać się cicho przez pięć minut. Jęknęłam niezadowolona i ostatecznie zwlokłam się z łóżka, ubierając puchate skarpetki. Zeszłam po schodach do salonu, gdzie na kaapie leżał rozwalony Niall. Miał rękę na oczach. Poszłam do kuchni. Harry co chwila otwierał pólki, a potem zamykał je z impetem. Mruknęłam coś w stylu 'hej' i zaczęłam grzebać po szafkach w poszukiwaniu czegoś przeciwbólowego. Przeszukałam wszystkie półki, ale nie znalazłam ani pół tabletki!
- Widziałeś może...
- Nie- Brunet nie dał mi nawet dojść do słowa.
- Byłam pewna, że kupowałam.
- Taa...
- Znasz jakieś inne słowa oprócz 'Nie' i 'Tak'?- Zapytałam z wyczuwalną irytacją. Nic mu przecież nie zrobiłam, a on kompletnie mnie ignoruje! Nie potrafi ze mną normalnie porozmawiać?!
- Taa...
- Jesteś beznadziejny.- Jęknęłam i wyszłam z kuchni.
- Ja jestem beznadziejny?! To nie ja pieprzyłem Perrie i nie powiedziałem o tym Zaynowi!
- A może powinieneś, co?!
- Powinienem się zachowywać jak dziwka?!
- Czyli masz mnie za dziwke!- Stanęłam twarzą w twarz z Harrym.
- O stary, chyba się zapędzasz.- Między nami znalazł się Niall.- Nikt w tym domu nie będzie nazywał Chanel dziwką.
- Nie wtrącaj się!- Krzyknął brunet. Niall jest chyba na tyle inteligentny, że nie zacznie się z nim bić. W każdym razie, nie miałam zamiaru ich słuchać. Zacisnęłam zęby i bez słowa wróciłam na górę, gdzie zamknęłam się u siebie w sypialni. Nie jestem dziwką i nikt nie będzie mnie tak nazywał. Harry nic o mnie nie wie. Znamy się dopiero kilka dni. Nie może mnie oceniać! Rada dziesiąta: Uważaj na słowa, bo nawet najzimniejszą sukę jest niewiarygodnie łatwo zranić.

~~~~~~~~~~~

Strasznie krótki :/ No więc, przepraszam. Za to jutro też dodam, więc... Może mi wybaczycie xd

2 komentarze: